piątek, 8 marca 2019

Mania

Mój mówi, że jestem Aliholiczką. Że ćpię zakupy na Ali. Że mam trochę na tym punkcie obsesję. Nah, nie chyba. Chyba...
Kupuję ilości chyba znaczne, trochę tej kasy poszło przez ostatni rok, a to dlatego, że leżąc z dzieckiem przy piersi nie miałam już pomysłów, co ze sobą zrobić. Więc robiłam zakupy. Z Chin. A to dlatego, że za wielokrotnie mniej niż na lokalnym rynku można kupować takie bajery, że głowa mała. Mam ubranka dla Lu, krocie zabawek, gadżetów do domu, nawet biustonosz do karmienia, półprodukty do rękodzieła a nawet puder do wybielania zębów :D Kupuję bo jest tanio. Czeka się czasami cała wieczność ale zazwyczaj warto. Niewiele produktów mnie zawiodło a jeśli coś było nie tak lub przesyłka w ogóle nie dotarła, zawsze można otworzyć spór.
Inną historią są znikające ze skrzynki polecone z Chin. To taka nowa funkcjonalność. Chcesz zgubić przesyłkę? Nowa usługa Poczty Polskiej! Zgubimy dla Ciebie każdą przesyłkę, również rejestrowaną. Niech Cię nie zmyli status "dostarczono"! My ją właśnie zgubiliśmy!   Tysiące zadowolonych klientów! Usługa tak skuteczna, że nie przyjmujemy reklamacji!
W zasadzie o tym co mam można napisać całego bloga. O tym, jak poczta wywiązuje się ze swojej strony umowy pewnie też.Ale ja chciałam o Ali. Mam kilka takich cudeniek, którymi chętnie się podzielę, zn polecę, dlatego postanowiłam, że zrobię listę, my best of... Jednak gdyż ale i ponieważ, jest tego mnóstwo, zacznę tym samych chyba cykl. A więc, let the games begin! :D

poniedziałek, 4 marca 2019

Kurfica

Siedzi we mnie wkurw. Okropnie wielkie wkurwienie. Wkurwia mnie praca, wkurwia mnie R., wkurwia mnie dziecko, wieczny nieogar w najbliższej okolicy, wkurwia mnie brak perspektyw. Wszystko mnie wkurwia. Nie cierpię swojej pracy, chcę kolejne dziecko, chociaż chwilami zastanawiam się "po co?!", skoro z jednym ledwo daje radę.

Brakuje mi życia w pojedynkę. Drażni mnie zależność od innych, oglądanie się na innych. Zaszłam w pierwszą ciążę w momencie, kiedy zaczęłam lubić swoje życie i zaczynałam wychodzić na prostą. Ona wszystko zmieniła. Nie zdążyłam nacieszyć się życiem bez problemów. Bo przez ponad 30lat miałam ciągle problemy, przede wszystkim finansowe. Kiedy udało mi się z nich wyjść, a potem kiedy zaczęłam się dobrze ze sobą czuć, okazało się, że jestem w ciąży. Pyk! Bańka prysła.

Kocham moje dziecko, powtarzam jej to tak często jak mogę, bo wiem, że nie zawsze jestem wzorcową matką. Chciałabym, żeby miała rodzeństwo i głównie ze względu na nią chcę kolejnego dziecka. Ciąża pomogłaby mi również w kwestii oderwania od jakże uciążliwej roboty. Nikomu nie życzę pracy w takim klimacie, na jaki ja jestem skazana. I szczerze, gdyby nie to, że chcemy się dalej rozmnażać i że nawet nieźle płacą, pewnie już dawno bym odeszła.

Jest mi kurewsko ciężko. R jakoś nie widzi problemu. On ma ok. Domem zajmuje się tylko dlatego, że "nie wypada mu siedzieć kiedy kobieta sprząta". Dzieckiem zajmuje się bo musi, okazjonalnie. Nie chodzi spać z kurami bo dziecko zaśnie bez niego ale nie bez mamy. Wychodzi z domu, bo nie jest uwiązany do jego cycka mały człowiek. Jego aktywności nie związane z domem mogą toczyć się cała dobę, moje ograniczają się do popołudniowej drzemki dziecka. A w dodatku muszę zachowywać się cicho i milczeć, bo natychmiast się obudzi.

Jestem udręczona. I mam już dość. Tylko co z tego, skoro nic się nie zmieni?

Efekty

Bywam kreatywna. Produktywna nawet. Czasami. Mimo przeszkód, które ostatnio trochę mnie przytłaczają. Od jakiegoś czasu próbowałam skończyć ogromny koc, na który Lu bardzo zacierała łapki. Poszłyśmy na kompromis i Lu dostała inny, bardziej praktyczny (mniejszy i grubszy) oraz bardziej pasujący do wystroju, dywan.
Malowniczo, prawda? 


A poza tym, marzę, żeby nie musieć wracać do pracy. Myśl codziennego wstawania przytłacza mnie. Atmosfera tam panująca wyniszcza mnie emocjonalnie. A to nie jest czas na zmianę pracy. Nie na taką, o której marzę. Mr R mnie nie rozumie, on potrzebuje ludzi do normalnego funkcjonowania. Ja zupełnie nie.

My best of Aliexpress: obuwie dla dzieci

Buty dla dzieci, temat rzeka. Ledwo kupisz, już są za małe. Ceny w sklepach powalają niestety, dlatego szukając alternatyw, oczywiście trafi...